Menu dla dzieci BLW
Co Lila jadła na śniadanie, obiad i kolację? Zobacz koniecznie nasze menu. Zapraszam na kolejne zestawienie posiłków z ostatniego tygodnia. Mam nadzieję, że uda mi się Ciebie zainspirować. Lila ma 3 lata i 8 miesięcy – jest małym smakoszem. Uwielbia chrupać warzywa, wcinać owoce i pić wodę. Nieprawdopodobne? Nasza droga do zdrowego stylu życia była ciężka, ale teraz zbieram plony tego, co zasiałam w malutkim dziecku. Dlatego nigdy nie polecam drogi na skróty Często trzeba robić na przekór – po swojemu, a nie dlatego bo „wszyscy tak robią”.
Jeśli jesteś po raz pierwszy, przed przeczytaniem tego wpisu, proszę zapoznaj się z postem Żywienie dziecka – kształtujemy dobre nawyki, który wprowadzi Cię do tej cotygodniowej serii.
Pamiętaj, że to nie jest zestawienie posiłków z jednego dnia lecz z całego tygodnia. Wybrałam kilka przykładowych dań – być może dzięki temu Twoje menu wzbogaci się o kilka nowych pomysłów na śniadanie, obiad czy kolację.
Oczywiście wiem, że dla niektórych to menu będzie doskonałe, a dla niektórych niekoniecznie. Mam nadzieję, że będziesz w tej pierwszej grupie czytelników! Z tego wpisu dowiesz się:
Co Lila jadła? 47 tydzień
kulinarne inspiracje dla całej rodziny
Tym razem placki bananowe z kakao, bo mam wrażenie, że co chwilę jemy owsiankę. Na szczęście zbliża się sezon truskawkowy, więc owsianka nabierze innego smaku. Dodałam kakao, bo Lilce zamarzyły się czekoladowe placuszki.
Sok z jabłka, marchewki i natki pietruszki. Lila pije sok rozcieńczony wodą. Oprócz soku Lila zjadła warzywa pokrojone w słupki: papryk, ogórka i marchewkę.
Kotlety rybne, fasolka szparagowa i ciecierzyca, która trafiła na talerz przypadkowo, bo w planach był hummus na następny dzień, więc ugotowane kulki ciecierzycy czekały na zmiksowanie. Kotlety rybne bardzo nam smakowały, robiłam je pierwszy raz. Chciałam jakoś urozmaicić podanie ryby i na pewno będę robić takie kotlety częściej! Fasolka szparagowa uwielbiam ją za to, że zawsze czeka w zamrażarce i ugotowanie jej zajmuje 10 minut! Lila zjadła całą fasolę i ciecierzycę. Kotleta trochę poskubała, w końcu jednego zjadła, a drugiego zostawiła „na później”