Cukier w diecie dziecka

O tym jak ważne jest „pilnowanie” diety dziecka pisałam już kilka razy laughing Aby wychować Małego Smakosza, rozszerzanie diety trzeba zacząć naprawdę dobrze – nie spieszyć się, nie kupować produktów stworzonych „specjalnie dla dzieci”, nie wręczać kiepskich słodyczy już w pierwszym roku życia, proponować owoce, warzywa tak często, jak tylko się da.

Oczywiście to nie sprawi, że każde dziecko będzie z rozkoszą jadło tylko szpinak i zupki. Natomiast jest ogromna szansa, że maluch będzie miał lepszy start w przyszłość i zdrowsze nawyki żywieniowe niż np. Ty tongue-out

I uwierz mi, że lepiej z niektórymi produktami poczekać po to, aby dziecko poznało warzywa, owoce i inne nieprzetworzone posiłki. Dziecku rozszerza się dietę tylko RAZ. Tylko w pierwszych kilku latach masz całkowitą kontrolę nad żywieniem. Później puścisz wolno swojego malucha razem z nabytymi nawykami i przyzwyczajeniami.

Post ten ma na celu zwrócenie uwagi na cukier w diecie dzieci. Jest go zdecydowanie za dużo. Widzę to na co dzień – w żłobku i w przedszkolu. Cukier to jedno, masa innych niezdrowych składników to również ogromny problem. Nie chodzi też o kupowanie BIO i EKO produktów tylko o czytanie etykiet. Twoje dziecko do dwóch lat obejdzie się bez Kinder niespodzianki czy mlecznej kanapki. Nawet się o nią nie upomni. Dopóki jej nie pokażesz.

Nie ma żadnego dobrego powodu, aby podawać małemu dziecku przetworzone słodycze. Możesz zrobić domowe słodycze z wartościowych składników, słodzone bananem, rodzynkami czy syropem klonowym lub daktylowym  (warto też zwracać uwagę na to, ile dodajemy tych słodzideł i używać ich mniej = nie zamieniamy szklanki cukru białego na szklankę cukru kokosowego laughing). Zobacz przepis na domowe Kinder pingui. 

Na siłę Cię nie przekonam

I nie mam zamiaru.
Bo to Twój wybór, Twoje dziecko – Ty jesteś rodzicem odpowiedzialnym za swojego malucha.

Możesz myśleć tak jak Kaska:

„kiedyś dzieci jadly wszystko i było ok. dziś wszyscy sobie bio wymyślają, a to tylko nazwa bo to wszystko takie samo jak bez bio. poza ceną oczywiście. moja córka mleko w proszku ja dla i nic jej nie jest. wprowadziłam później po malu normalne jedzenie i żyje. bez alergii czy innych problemów. wszystko z głową jak nasze matki, babki…. I będzie dobrze. przed wszystkim nie uchronisz. albo zakładaj gospodarkę i sama hoduj. wtedy zobaczysz, że całkiem naturalnie się nie da.”
Kaska

Moim celem nie jest uchronienie przed wszystkim i NIGDZIE nie napisałam, że ma być EKO i BIO. Chodzi tylko o ograniczenie cukru małym dzieciom i uważne czytanie etykiet. Nasze mamy nie musiały tego robić, bo większość produktów miały swoich, a w sklepie było kilka rzeczy na krzyż z prostym składem (porównując do tego, co jest teraz). Nie muszę zakładać gospodarki, aby zdrowo żywić dziecko. Dziękuję za sugestie, ale nie. Argument, „jadła i żyje” mnie nie przekonuje.
Jest też taki komentarz:
” Teraz fajnie, a problem się zacznie, jak takie dziecko później zje batonika i go brzuch rozboli, bo nie zna takich słodyczy. Albo jak się naje paczki chipsów, albo nadrobi te słodycze za wszystkie czasy.”
Ola

Problem to jest wtedy, kiedy dieta małego dziecka to sam cukier, barwniki i konserwanty. Ja się nie martwię o przyszłość – zje fast fooda? no to zje. Napije się alkoholu? to się napije. Natomiast przez pierwsze kilka lat, starałam się jak mogłam, aby wpoić zdrowe zasady żywieniowe (i dalej będę się starać). Teraz widzę, że to miało sens. Już mi 5 lat temu wmawiano „i co zrobisz, jak pójdzie do przedszkola”, „i tak zje”. Ma 6 lat i jakoś nie je, jakoś jej nie ciągnie, jakoś nie ma problemu. Rozumiem, że dzieci, które jadły zbyt dużą ilość słodyczy w dzieciństwie, w wieku dorosłym za pomocą czarodziejskiej różdżki odrzucają swoje przyzwyczajenia i rzucają się na warzywa? Bo z tego co obserwuję im dalej, tym gorzej. Ja się nie spinam. Ewentualnie wtedy jak pracuję z dziećmi i widzę, że nie jedzą posiłków, bo mają do picia cukier i do zagryzienia też cukier. Ale jak rodzice dają dziecku, co tam uważają, to ja się nie wtrącam i nie współpracuje.

Cukier w diecie dziecka

cukier w diecie dziecka

A ile cukru zjada 2-3 letnie dziecko przez cały dzień?

Dieta niektórych dzieci składa się głównie ze słodkich posiłków i przekąsek.

Płatki czekoladowe ( porcja) = 3 łyżeczki
Mleczna kanapka = około 2 łyżeczki
Jogurt owocowy = około 4 łyżeczki
Monte = 3,5 łyżeczki
mała butelka soku = 9 łyżeczek
Kawałek czekolady / nutella = około 4 łyżeczki

To jest ponad 25 łyżeczek cukru! Wsyp sobie do szklanki i zobacz tą ogromną ilość. Podałabyś tyle cukru dziecku do jedzenia? Raczej nie innocent Ale z tymi produktami „dla dzieci” podajesz bez mrugnięcia okiem. Z tego co zaobserwowałam, ten zestaw jest bardzo skromny – brakuje tu chipsów, ciasteczek podjadanych przez cały dzień, cukierków i lodów 🙈

Przerażona? To jeszcze nie koniec. Bo cukier to jedno, a przecież tu NIE TYLKO o cukier chodzi.
W tych wszystkich produktach znajduje się również szkodliwy dla zdrowia olej palmowy, syrop glukozowo – fruktozowy, aromaty, barwniki, emulgatory oraz konserwanty. I takie przetworzone produkty jedzą małe dzieci – codziennie. A przecież brzuszek dziecka to nie śmietnik 🗑⛔

Już kilka razy zwracałam uwagę na cukier w diecie małego dziecka.
Zobacz, co myślą inne mamy – jakie są ich doświadczenia i z czym na co dzień muszą walczyć:

” Napisane w punkt! Jestem w otoczeniu postrzegana za terrorystke w wychowaniu swoich dzieci (7lat i 8m-cy)bo nie akceptuje nutelli, dzemow że sklepu i mnóstwa słodyczy, zwracam szczególną uwagę na składy i to co moje dziecko otrzymuje od innych(słodycze) bo pijemy wodę i cola jest stanowczo zabroniona, oj wymieniać mogę bez końca:) ale wiem, że odżywianie moich dzieci procentuje i będą mi za to wdzięczne kiedyś:)”
Agnieszka

” I tego się boję, bo będę musiała z chwilą pójścia do żłobka/przedszkola walczyć i tłumaczyć dlaczego Weronika pije kubusie i je kinderki, serki na gloda a ja nie. A fuj syf syf syf. Moja córka nie je tych pseldo słodyczy, pije tylko wodę, czasem zamiast owowca dostanie świeżo wyciskany sok, lubi jogurty naturalne. Cukru jest tyle wszędzie że to szok! Ale trzeba z tym walczyć!”
Izabela

„Niestety, mozna w domu uczyć zdrowo a potem dziecko idzie do placówki i ch** bombki strzela”
Agnieszka

„W samo sedno! Ale kiedy mówi się o tym głośno i zakazuje podawania takich produktów (szczegolnie w gronie dziadków) to jest się traktowanym jak popularna już „matka psychopatka” i teksty.. „kiedyś się tak robiło..” Ehh.”
Monika

Jestem przerażona tym jak mało rodziców czyta etykiety…..u nas w przedszkolu panuje jakąś chora moda na kupowanie skoczków zamiast Czegoś słodkiego np na urodziny czy inne okazje, tylko jak ja widzę skład tych soczków to jestem przerażona jak można coś takiego kupić i podać dziecku.
Justyna

Jestem tu po to, aby wskazać Ci inną drogę ❤
Jeśli potrzebujesz pomocy – napisz. Wejdź na bloga – poznaj moją strategię i zainspiruj się laughing Zobacz przepisy na domowe słodycze, którymi możesz częstować swoje dzieciaki. Jeśli od początku będziesz dbała o ich dietę, wprowadzisz domowe słodycze – będziesz miała łatwiej.

Jak już „pokażesz” te niezdrowe produkty z cukrem, olejem palmowym itd. to za pomocą czarodziejskiej różdżki, w jeden dzień, nie odczarujesz kiepskiego menu i smaku dzieci.

Będzie cholernie ciężko zmienić utarte nawyki i przyzwyczajenia. Zaczynasz wprowadzać do diety dziecka słodkie produkty? zrób to z głową, a najlepiej zacznij od domowych słodyczy. 

książki i ebooki LADYOCHMISTRZYNI