Domowy kisiel

Domowy kisiel to szybki i prosty w przygotowaniu deser (nie tylko) na Walentynki. Każdy powód jest dobry do świętowania. Niezależnie od tego czy masz jakieś plany, czy nie. Czy jesteś „za” walentynkami czy „przeciw”. Czy obchodzisz, czy nie – zachęcam do celebrowania cudownych chwil każdego dnia, aby stworzyć piękne wspomnienia. Czasami oznacza to wykrawanie ciasteczek w kształcie serduszek, czasami zrobienie (nie)zwykłego deseru takiego jak kisiel. Niech ten dzień 14 lutego pomimo, że niektórzy się buntują, bo komercja, bo kocha się przez cały rok, a nie tylko w Walentynki – będzie wyjątkowy. To, że się kocha przez cały rok, nie oznacza, że w ten dzień ma zabraknąć miłości. To kolejny dzień, kolejna szansa na to, aby było bajecznie. Kolejna okazja na wyciągnięcie truskawek zalegających w zamrażarce

Prawda jest taka – nie mamy czasu na skomplikowane przekąski, dlatego proponuję prosty, lecz niezwykły w smaku deser. Nigdy nie przepadałam za kisielem gotowym w proszku, zawsze wygrywał budyń (i tylko czekoladowy), ale odkąd robię domowy kisiel z owocami, to wszyscy ze smakiem się nim zjadamy! Można wybrać różne owoce – truskawki, maliny lub jabłka. Przygotowanie jest tak proste, że już nigdy nie sięgniesz po gotowca ze sklepu.

Przepis na domowy kisiel

Składniki

mrożone* truskawki lub maliny (u mnie 150 g)

szklanka wody

3-4 łyżeczki mąki ziemniaczanej

syrop klonowy / miód (opcjonalnie do smaku)

biała warstwa: serek (u mnie „Emilki” Mlekoma, Netto) + miód

* w sezonie świeże

Wykonanie

Truskawki wkładamy do garnka i wlewamy ¾ szklanki wody. Gdy owoce zmiękną rozdrabniamy widelcem (lub miksujemy). Do pozostałej wody wsypujemy mąkę i dokładnie mieszamy. Do gotującego się soku wlewamy rozrobioną mąkę ziemniaczaną. Gotujemy przez chwilę cały czas mieszając. Gotowy kisiel przelewamy do małych słoiczków, na górę dajemy serek.

Smacznego!