Jak wzmocnić odporność dziecka? (10 sposobów – sprawdzone!)

Jak wzmocnić odporność dziecka? – to pytanie zadaje sobie wiele osób w momencie rozpoczęcia roku szkolnego. Każdy rodzic wie, że jesień i zima to czas obniżonej odporności. Co możemy zrobić, aby uchronić dziecko przed infekcją? Niestety nie napiszę, że znam magiczny suplement, który sprawi, że Twój maluch w tym roku nie zachoruje. Napiszę jakich metod my używamy, aby Lila była odporna na przeziębienia. Przez trzy lata byliśmy u lekarza z dwóch powodów. Pierwszy to trądzik niemowlęcy – ułaaa, jako młoda, wystraszona mama spanikowałam. Nie wiedziałam co to jest i czego mam się spodziewać. Drugi raz to bilans dwulatka. Wtedy lekarka sama zauważyła, że Lila w ogóle nie choruje, bo karta pusta. Liliana przez pierwsze 6 miesięcy była karmiona tylko piersią. Dietę zaczęłam rozszerzać po 6 miesiącu, a karmienie piersią skończyło się jak miała 2 lata i 10 miesięcy Szczerze mówiąc kilka razy mieliśmy katar, kaszel czy gorączkę. Na szczęście obyło się bez wizyty u lekarza, bo poradziliśmy sobie sami w domu. Jeśli chcesz wiedzieć czego używamy w przypadku lekkiego przeziębienia – daj znać!

Jak i kiedy zacząć dbać o układ odpornościowy? Zacznij wtedy gdy dziecko jest zdrowe.  Tak, dokładnie teraz – gdy nie jest chore. Wszystko zaczyna się od jedzenia. Jeśli chcesz, aby Twój maluch był zdrowy to musisz wiedzieć, że kluczem do sukcesu jest świeże, zdrowe i nieprzetworzone jedzenie. Istotne jest, aby do minimum ograniczyć przetworzoną żywność. Obejmuje to ciasta, ciasteczka, czekoladki i fast foody. Wiem, że ograniczenie do zera słodyczy graniczy z cudem, ale mam na to sposób → wystarczy zamienić sklepowe słodycze na domowe. Dzięki temu będziesz wiedzieć co znajduje się w każdej słodkości, bo zrobisz je sama ze zdrowych składników (np. domowe raffaello z kaszy jaglanej). Do domowych słodyczy nie dodajemy cukru rafinowanego, który osłabia odporność. Zerknij na domowe słodycze.

3. Pyłek pszczeli

4. Olej lniany

5. Miód

6. Ruch na świeżym powietrzu

Czy słońce czy deszcz trzeba wyjść na dwór. Norweskie przysłowie mówi „nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania”!

To bardzo korzystne i potrzebne bakterie. Wspierają układ immunologiczny organizmu. Bardzo często jemy kiszoną kapustę (sami co roku kisimy 70 kg ), jogurt naturalny i ogórki kiszone.

Jak najwięcej zielonego! Szpinak, jarmuż, sałata, kiełki (są pyszne). Warto robić zielone koktajle, tutaj -> +Zielone Koktajle  znajdziecie mnóstwo inspiracji.

Mycie rąk po przyjściu z dworu to podstawa. Oprócz tego trzeba dzieciom przypominać o higienie przed jedzeniem lub po zabawie ze zwierzętami.

Stres przyczynia się do upadku systemu odpornościowego. Dzieci muszą być całowane, przytulane, masowane i kołysane regularnie. Istnieje wiele badań, które pokazują, że uśmiech i pozytywne uczucia stymulują komórki układu odpornościowego.